10 ulubionych par ze świata DC i Marvel

Mystique i Logan w kadrze, czyli jeden z najmniej
klasycznych romansów w Marvelu.

 Ach, romanse - nakręcały superbohaterów do działania. Sęk w tym, że zazwyczaj nie powalały. Z romansami w świecie DC czy Marvela bywa jak na loterii - albo trafią, albo chybią. Ciężko wybrać wiarygodnych kandydatów, którzy sprostaliby moim wymaganiom. Przy wyborze starałem się unikać toksycznych związków, jak Jokera z Harley Quinn, przelotnych romansów czy nieznośnych par, do których mam ambiwalentny stosunek. Romans Steve Trevora z Wonder Woman zawsze uważałem za nieporozumienie i ,,frajerstwo''. Co ona widzi w tym wojskowym? Peter Parker zakochany w Mary Jane - co on widział w tej rudowłosej sąsiadce? Powiedzcie mi, czy to naprawdę jest takie urocze? Nie mam dobrych wspomnień z tą postacią. Co dalej? Jakieś romanse w stylu Dr. Manhattan i Silk Spectre ze ,,Strażników'' uważałem za kompletne nieporozumienie, dlatego rozstanie wisiało w powietrzu.

Co do wyboru kandydatów, to osobista lista, która nie ma na celu przypodobać się komukolwiek, bo to wybory dalekie od oczywistych. Kierowałem się znanymi grami wideo, komiksami, filmami aktorskimi, animacjami, cokolwiek, co jest związane z działalnością o charakterze ,,superhero''. Zaczynamy losowanie. I dajcie znać w komentarzu, czy macie swoje ulubione pary?

10. Superman i Lori Lemaris

Pamiętam, że gdzieś w gimnazjum odkryłem komiks, gdzie Superman nie otaczał się reporterką, lecz syrenką z Atlantis. Ileż można było czytać o jego związku z Lois Lane?, aż do porzygu. Lori została przedstawiona w opowiadaniu "The Girl in Superman's Past" w Superman #129 (maj 1959). Przebiera się za człowieka i uczęszcza na Uniwersytet Metropolis, gdzie poznaje i zakochuje się w Clarku Kencie. Clark oświadcza się Lori, ale ona odmawia, ponieważ ich odmienne natury oznaczają, że nigdy nie będą razem. To związek o nieszczęśliwym zakończeniu, ale zawsze byłem ciekawy, jakby to było, gdyby pozostali parą. Nigdy się nie dowiemy.

9. Punch and Jewelee 

Kadr z animacji ,,Batman: the Brave and the Bold''. (2008)

Sympatyczne duo kryminalistów ze świata DC. Planowałem postawić na Renee Montoya i jej lesbijski motyw w ,,Gotham Central'' spod pióra Ed Brubaker, ale jak zauważycie w zestawieniu - pomijam pary homoseksualne. Postawiłem na parę małżeńską, która napada na banki, rabuje klejnoty i ma czarną kartotekę. Jeśli szukacie słodkiej pary po ,,drugiej stronie'', którzy mają na bakier z prawem, to wybieram tę dwójkę błaznów. 

8. Daredevil i Karen Page 

Kadr z serialu ,,Daredevil'' (2015-2018)

Pierwsza miłość Matta Murdock, a jak wiadomo, stara miłość nie rdzewieje. Traumatyczne wspomnienia z tą dwójką, ponieważ kończy się śmiercią ukochanej. Czytałem komiks, i byłem zmieszany, jak skończyła Karen w ,,Guardian Devil'' (1998), choć znam ją od pierwszych scen z ,,Born Again'' (1986). Tę blondynkę możecie kojarzyć z nowocześniejszych seriali, jak ,,Daredevil'', gdzie jest dziennikarką, a nie narkomanką (wcześniej była prywatną sekretarką), jak w komiksie.

7. Silver Surfer i Dawn Greenwood 

Dawn spotkała Srebrnego Surfera, gdy została porwana przez kosmitów. Ich wspólne przygody zostały rozpisane w kilkutomowej historii przez takich specjalistów, jak Dan Slott czy Michael Allred. To dość zawiły związek, rozdzierający, który z ukochaną przemierza galaktyki, pokonując wrogów w kosmosie, a nawet cofa się w przeszłość. Czułe spotkanie, które na zawsze odmieni losy dwoje nieznajomych.

6. John Stewart i Hawkgirl

                                        Kadr z ,,Ligi Sprawiedliwych'' (2001-2006)

Kojarzę tę parę jeszcze z czasów ,,Ligi Sprawiedliwych'', gdzie średnio dopasowali się pod kątem wyglądu, ale nadawali na podobnych falach, i widać było wzajemne zrozumienie. Nawet wielu miłośników komiksu czy gier wideo miało prawo zapomnieć o tak ,,nieoczywistym'' związku. Jasne - był skazany na straty, ponieważ miał spięcia w charakterze niebezpiecznego trójkąta. Mimo to - ciepło ich wspominam. Żaden romans ,,na raty'' nie mógł się powieść, dlatego para została skazana na porażkę od początku znajomości przez wkradającą się Vixen (która później została dziewczyną Johna). 

5. Superboy i Miss Martian

Jeden z tych nowszych związków, o licznych perturbacjach - gdzie separacja wchodziła w grę. Burzliwy związek. On - klon Supermana, ona - kosmitka o mocach telepatii. Trzymają w tajemnicy sekret, że są razem, do czasu, kiedy nie wyjdzie na jaw namiętny romans. To ciekawy przypadek, że kto się lubi, ten się czubi. Poza tym od początku musiała konkurować w ,,Lidze Młodych'' (2010) z Artemis, która potajemnie podkochiwała się w niebieskookim chłopcu. Trudno nie docenić starania, jaką drogę obrali, żeby pozostać w sojuszu obrączek. Dokuczali sobie, rozstawali się, a jednocześnie gorące pragnienie spotkania sprawiło, że nie mogli bez siebie żyć. 

4. Logan i Storm 

Kadr z filmu ,,X-Men: Przeszłość, która nadejdzie''.

Romans z tych nieoczywistych, kontrowersyjnych, o ładunku emocjonalnym oraz szalonej przyjaźni. Znany z kreskówek z lat 90. na Fox Kids (wspomnienia wracają, co?). Choć tam skupialiśmy się głównie na mrocznym trójkącie: Cyklop-Jean Grey-Logan. Storm zaczęła romansować z Wolverine, tuż po tym, jak rozwiązała małżeństwo z T'Challą (nie znam tych wydarzeń za dobrze, ale skończyło się kiepsko). Grupa X-Men zawsze kojarzyła się z tragicznymi romansami, długotrwałymi konfliktami czy z nieszczęśliwym finałem. Z początku myślałem o parze Wolverine i Mystique, ale to była toksyczna relacja, więc od razu ,,podziękowałem'' (nie lubię taplać się w bagnie, nie wiem jak inni). 

Za to jego płomienny romans ze Storm, to jedna z najbardziej niedocenianych par w całej erze superbohaterów. To ukradkowy, powolnie budowany suspens pomiędzy dwoje kochanków. Romantyczny związek między Wolverine'em, a Storm miał miejsce w postapokaliptycznej, alternatywnej przyszłości z filmu ,,X-Men: Przeszłość, która nadejdzie'' w 2014 r. (jako część większego planu, aby doszło do wyznania uczuć). Jest to tzw. romans ukryty, ale uważam, że konkretny i wiarygodny, w przeciwieństwie do Jean Grey, która zawsze wolała być u boku Cyklopa. Logan, po co biegasz za kobietami niedostępnymi, jak masz Storm?

3. Batman i Wonder Woman

Kadr z komiksu Toma King ,,Batman''#40.

Oczywiście - mógłbym postawić na Kobietę kot, ale po pierwsze; nie lubię jej. Po drugie, to toksyczny związek bez przyszłości, dlatego został ,,zbanowany'' na starcie. Pomijam fakt, że nie znalazłaby się w top 4 ulubionych kobiet Bruce'a Wayne! Wybacz Kobieto-kot, ale jesteś gorsza od Zatanny (jedna z najbardziej niedocenianych bohaterek w DC) czy od czarownej Andrea Beaumont (miała związek w ,,Masce Batmana'' z 1993 r.). 

W animacji ,,Liga Sprawiedliwych'' Wonder Woman stanowiła trzon zabawnych przygód, gdzie Batman dbał o bezpieczeństwo koleżanki, a właściwie młodziutka Diana (aka Wonder Woman) potajemnie zauroczyła się w mrocznym panu. Idealne dopasowanie - on zimny, niedostępny, choć czuły na kobiecy dotyk. Ona zmysłowa, czarująco uśmiechnięta oraz zawsze gotowa na ratunek. Słodkie przekomarzanie, poświęcenie, nutka napięcia erotycznego, to coś, co stanowiło o sile Batmana i Wonder Woman, którzy od zawsze byli sobie pisani, ale coś nie wypaliło. 

2. Spiderman i Black Cat 

Kadr z gry wideo ,,Marvel's Spider-Man''. 

Jeden, jedyny sensowny romans pajęczaka. Gwen Stacy nigdy nie przekonała, a Mary Jane irytowała za każdym razem, dopiero spotkanie z Black Cat uznałem za interesujące. Poznali się na kolejce górskiej. Ona okazała się czarnym charakterem, za to chemia między nimi była większa, niż z męczącą Mary Jane, którą osobiście, na dłuższą metę, nie trawię. Kocica po raz pierwszy pojawiła się w 1979 roku na stronach ,,The Amazing Spider-Man'' #194. Felicia Hardy, córka jednego z czołowych złodziei na świecie, przybrała postać mścicielki, aby wyrobić sobie markę wśród przestępców. To burzliwa relacja, w której ona ma obsesje na punkcie pełzającego człowieka, a Spider-Man nie potrafi oddać ją w ręce sprawiedliwości. To deklaratywnie kochankowie, konkurenci, a bezwstydna seksualność Felicii nie raz zostaje wykorzystana przeciwko zmysłom pajęczaka. To trudna relacja, pełna pułapek, rozstań i powrotów. Mimo wszystko - zawsze uważałem ich za najlepszą parę, która nigdy nie ,,dopięła'' na ostatni guzik namiętnej gry wstępnej.

1. Flash i Linda Park 

Jeden z najszczęśliwszych związków w całej erze superbohaterów. Klasyczna miłość do grobowej deski. Bez większych dram czy niepotrzebnych spięć. Z początku, Linda pracując jako reporterka wiadomości, została wysłana, aby zrelacjonować kilka incydentów związanych z Flashem i, szczerze mówiąc, uważała, że jest trywialnym palantem. Dopiero z czasem ich relacja nabierała kolorytów, a miłość kwitła. Ich związek przetrwał największe burze, potknięcia, a Linda, ze względu na swoją pozycję łącznika Speed Force, została obdarzona wszelkiego rodzaju wymyślnymi mocami i umiejętnościami, podobnymi do tych, które posiadał jej mąż, jak ponadprzeciętna prędkość. 

Nie raz stając się superbohaterką, a nie tylko kochanką najszybszego człowieka na Ziemi. Zostali mężem i żoną w ,,The Flash'' #59 autorstwa Marka Waid i Paula Pelletier w 2000 roku i od tego czasu doczekali się trójki dzieci, a potem cieszyli się latami małżeńskiego szczęścia, co sprawia, że to długotrwała relacja, a nie przelotna znajomość, jak to bywa w komiksach. To bratnie dusze, dlatego Flasha stawiam na pierwszym miejscu.