poniedziałek, 11 października 2021

Kanał zamrożony - co dalej?


Hej, dawno niczego nie umieszczałem. Nie pragnę tłumaczyć się kiepskimi wymówkami - natomiast jestem zarobiony po łokcie. Coraz rzadziej zaglądam do kinematografii, bo wolę sięgnąć po literaturę, co wskazują wpisy na Profil na kanapie czy na Lubimyczytac.pl. Zważywszy, że kanał nie oferuje nowej treści, musicie uzbroić się w cierpliwość. Prawdopodobieństwo, że wrócę do regularnej pracy na blogu należałoby włożyć między bajki a mitem o mojej niezmiernej wdzięczności, że ktoś zagląda na skromny kanał, który z czasem przestał być źródłem informacji.

 Piszę w imieniu własnym i w imieniu tych, którzy czekają za tekstami, a ich nie otrzymują. Odciąłem się od strefy medialnej - milczenie przejęło kontrolę nad wściekłym głosem i literackimi wypisami. Sądzę, że blog nieubłagalnie stanie się (właściwie, stał się) dodatkiem do życia, z którego nie zrezygnowałem, lecz znacząco zlekceważyłem. Niegdyś potrafiłem pisać na Literackiespelnienie opuszczając szkołę (!). Dzisiejsza perspektywa zmieniła nawyki - mam pracę, osobiste dzienniki, stos książek i podróże. Nie wiem, kiedy wrócę, ale jeśli napiszę, to wiedzcie, że nie zwiastuje to nowych narodzin czy powrotu do czegoś, z czego kiedyś czułem dumę. Przepraszam, jeśli ktoś oczekiwał, że będę umieszczał teksty w terminie (ilość niedokończonych notatek nieustannie rośnie), a sam po podsumowaniu działalności na kanale stwierdziłem, iż jestem wypalony własną udręką oraz stratą za czymś, co kiedyś stanowiło przepustkę do pokazania się światu. Nie ukrywam, że chciałbym wrócić i coś napisać, ale kiedy i co, nie będę wyrokował. W każdym razie - mam nadzieję, że jeszcze nie napisałem ostatniego zdania, na kanale, który kształtował moje upodobanie do wielkiego ekranu. 

0 Komentarz(e):

Prześlij komentarz