czwartek, 22 lutego 2024

Pamięć - Zagadka ludzkiej półświadomości

 


Choć o zawodnej pamięci pisałem ostatnio w kontekście twórczości Resnaisa, to produkcja mianowana nazwiskiem Michela Franco nieco zmienia front postrzegania naszej niedoskonałości do wspomnień. To dramat dwojga postaci, którzy spotykają się na balu absolwenckim. Sylvia jest pracowniczką socjalną, udziela się na spotkaniach anonimowych alkoholików, ma córeczkę oraz złamaną przeszłość. Saul z kolei ma przykrą demencję, coraz częściej nie wie, co dzieje się wokół jego osoby. Pojawił się na zjeździe absolwenckim chcąc porozmawiać z Sylvią, lecz ta, jakby niezachwycona zabawą - zabiera torebkę, wstaje z krzesła i wychodzi. Saul ją śledzi. Dlaczego? Nie wiemy. Jako prześladowca zmierza w kierunku jej domu, a gdy Sylvia zorientuje się, że jest namierzana przez stalkera - zmyka do środka, ściska zamki oraz ofiarnie czeka, aż zniknie spod okna nieznajomy. Kładzie córcię do łóżeczka, zerka, czy poszedł, deszcz pada, a on niewzruszony czeka, jak na zbawienie. Budzi się i widzi, jak Saul przemoknięty leży na dworze.

Zaczyna się dramat przebierańców, którzy w swej niepamięci niewiedzą, kto jest kim, i dlaczego Saul wiódł wzrokiem ślady atrakcyjnej kobiety. Sylvia po ponownym namyśleniu widuje się z mężczyzną, aby wspomnieć, że znają się ze szkoły, lecz demencja starszego pana już zaciera granicę między wiedzą, a nieświadomością. Jego umysł przestaje pracować prawidłowo - nie potrafi przypomnieć sobie czegokolwiek, ani feralnej nocy, gdy grał przerażającego prześladowcę, ani przeszłości, jak chodzili do jednej szkoły. Film nigdzie nie pospiesza, lecz zawiązuje dziwaczny związek w supeł, który trzeba odplątać we fragmentach nieskładnej pamięci. Saul pomieszkuje z bratem, który dba o jego kondycję, zajmuje się domem i pilnuje, aby niczego głupiego nie popełnił, jak szlajanie się za kobietą w środku nocy. Rodzi się jakaś zatarta więź z Sylvią, która początkowo ma go dosyć, i wolałaby go unikać, a przez to, że ma braki czy tam luki w pamięci nie sprawia, że jest atrakcyjny dla samotnej matki. Co ciekawe - oboje mają nienajlepsze wspomnienia z małżeństwa. Saul rozwiódł się dawno temu, choć scenariusz nigdy nie sugeruje, kiedy dokładnie to się wydarzyło, bo nie ważna jest data, lecz pamięć, która zdążyła się wyprzeć dawnego życia czy pogodzić ze stratą. 

To ciekawe zjawisko filmograficzne, gdzie piosenki są repertuarem zatartych wspomnień, jak melodia kołysze do odzyskania wiary w siebie, że warto walczyć o miłość, o kobietę, która ma stałą pracę, rutynowe zajęcia, lotną córkę, która potrafi działać, gdy zauważy, że Saul stara się o względy matki. Mogłoby się wydawać, że będzie to cudaczny romans wynajęty z kartoteki kinematograficznej Michela Gondry, ale prędko zdajemy sobie sprawę, że mamy oszczędny wgląd w traumę, która powoduje, że osoby pozostawione na pastwę niezgrabnej rzeczywistości otwierają się na zagubione emocje tlące się w nieidealnym ciele spisanego na straty przez apopleksję wspomnień. To próba otwarcia się na nowe doznania, aby zamknąć paskudne rozdziały, które zabijają w ludziach apetyt na życie. To szansa, którą nie można zaprzepaścić, dlatego córka Sylvii wydaje się niezwykle pomocna, bo widzi, że przynosi to nieopisane szczęście, a drobiazgowy romans rodzi się od niewinnego pocałunku na zewnątrz - bez niepotrzebnych słów, odsłaniając uśmiech godzący się na otwartą relację, której tak pragnęli nieświadomie. 


Przeszłość nie zapomina i daje o sobie znać, gdy dochodzi do przeróżnych spięć lub konfliktów (na tle rodzinnym), ale teraz, gdy oboje znajdują wspólny język wydaje się, że ich pozycja jest niezagrożona. Największą niespodzianką w filmie jest wrażliwy konsensus między zmysłowym dotykiem ust, a pamięcią o ludzkiej podłości i błędach, które stają na drodze do pełni szczęścia. Gdzieś tli się pragnienie zapomnienia o tej paskudnej traumie, która miarowo wybuchnie w rodzinie Sylvii, a jednocześnie chęć, by odzyskać przeszłość, by dawna relacja przeobraziła się w romantyczny absolut, że miłość jest ostatecznym lekarstwem na niegdysiejsze troski czy sztuką dla obolałych dusz. Wszyscy bohaterowie żyją, jak w ściśniętej puszce po sardynkach. Saul pozostaje zamknięty na świat zewnętrzny, bo nadopiekuńczy brat nie pozwala na zasmakowanie życia bez asekuracji. Córeczka trzymana w klatce, żeby przypadkiem nie wyrwała się z objęć matki, która martwi się, że straci panowanie nad własną egzystencją, jak ona sama. 

Bohaterowie muszą wywarzyć drzwi, żeby przedrzeć się przez nieścisłości gorzkiej pamięci, a ich relacja zaowocuje promykiem nadziei, gdyż stłumione pragnienia zostaną uwolnione. Przekleństwa przeszłości odkupione, a demencja ledwie przeszkodą, wymówką, aby zgasić ogień miłości. Pora na wiosnę, by odnaleźć pogruchotane szczęście w przeklętym świecie, który zamierza nas tłamsić przez niedoskonałości. ,,Pamięć'', to małe, kameralne, niewidzialne cudeńko, które pozwala odzyskać pamięć na poczet lepszych dni. 

Meksyk, USA, Chile, 2023, 100'

Reż. Michel Franco, Sce. Michel Franco, Zdj. Yves Cape, Kos. Gabriela Fernandez, prod. Case Study Films/Match Factory, wyst.: Jessica Chastain, Peter Sarsgaard, Brooke Timber, Elsie Fisher



0 Komentarz(e):

Prześlij komentarz