czwartek, 23 stycznia 2014

Na głębinie - Jesteśmy małą kropelką na oceanie



Film inspirowany prawdziwymi wydarzeniami.

Mała grupka rybaków wybiera się na ,,rejs''. Gdy dochodzi do nieprzewidzianego wypadku bez niczyjej winy rybacy wypadają za burtę i starają się utrzymać na kładce, ale nie na długo, po tym wydarzeniu postanawiają wrócić na ląd. Chcą zwrócić na siebie uwagę pływającej łodzi w oddali. Po krótkim czasie Gulli, główny bohater, pozostaje sam, lecz nie poddaje się mroźnemu oceanie i postanawia przetrwać.




W trakcie płynięcia do brzegu nachodzą go myśli, stara się nawiązać kontakt z mewą, wraca do wspomnień, do tego, co go dręczy, co chciałby zmienić lub naprawić. Niepokoi się o własne życie i w chwilii słabości oddaje się obrazom, w których występuje z perspektywy kabiny łodziowej.

Walczy z zimnem, osłabieniem, trudnościami utrzymania się na wodzie. Ten nieprawdopodobny czyn wygrania ze śmiercią, który dokona zostaje podany do lokalnych mediów. Jeden z naukowców postanawia się temu przyjrzeć. Przeprowadza badania i testy, lecz przypadek naszego ,,mistrza'' w pływaniu nie zostaje do końca wyjaśniony.

Prędko zdobywa popularność, ale nie zapomina o tym, co wydarzyło się tamtej feralnej nocy. Pytanie pozostaje: Czy to cud, a może niewiarygodna chęć przetrwania? Wiemy, że nie chciał umrzeć, ale jak to możliwe, że człowiek potrafi wytrzymać kilka godzin w wodzie (temperatura w wodzie jest znacznie wyższa) przy temperaturze - 20-30 stopni w lodowatej atmosferze?



Film w dużej mierze skupia się na jednej postaci. Jest w centrum naszego i cudzego zainteresowania. To bardzo dobra próba, by wzmocnić warsztat aktorski, a Ólafur Darri Ólafsson odnajduje się w tej roli, jak ryba w wodzie (lepiej tego ująć nie mogłem).

Reżyser pokazuje nam przepiękne morze Islandii, wysokie góry, fale trzaskające się o skały, a wszystko to budowane jest delikatną, lekko wyniosłą ścieżką dźwiękową. Polecam osobom, które uwielbiają motyw przetrwania, nieustępującej walki z naturą i przekraczaniem barier. Jeśli nie interesuje Was, jak przez wiele minut człowiek wikła się z kołyszącym morzem, osamotnieniem i zawieszeniem akcji, albo cierpicie na hydrofobię, odradzam seans.

Chris odwiedza Islandię: Na głębinie film online

0 Komentarz(e):

Prześlij komentarz