piątek, 28 lutego 2014

Dwa tygodnie z postapokalipsą: O-bi, O-ba: Koniec cywilizacji - Stwórz własną arkę



Piotr Szulkin jako jedyny w polskiej branży nie przestaje tworzyć filmów w klimatach Sci-Fi, ale ostatnio słuch o nim zaginął (od 2003 roku portfolio wieje pustką). Co się z nim dzieje w chwili obecnej? Nie mam pojęcia. Odszedł w cień i chyba nie zamierza powrócić. Pomińmy jednak jego zasługi i przejdźmy do meritum. Polska postapokalipsa w twardym wydaniu. Nie wierzycie w dobre polskie kino - zaglądajcie do klasyki!

poniedziałek, 24 lutego 2014

Wyznania gejszy - Literacki odpowiednik jednak lepszy
















Recenzja na życzenie: Anki


*Gejsza to osoba o umiejętnościach artystycznych; termin powstał w epoce Tokugawa.

Składa się on z wyrazu gei (sztuka) i sha (osoba). W dialekcie regionu Kansai (w tym Kioto) używa się terminu geiko - gei (sztuka) i ko (kobieta). Chodzi tu o osobę uprawiającą tradycyjne, japońskie rodzaje sztuki, innymi słowy - artystę.

Gejsze są mistrzyniami w sztuce konwersacji, tańca, śpiewu i gry na tradycyjnych instrumentach japońskich (np. na shamisenie). Zajmują się też kaligrafią, ikebaną i innymi sztukami japońskimi. Zanim kobieta zostanie gejszą musi przejść sześcioletni okres bycia maiko.

Making of: Konstrukcja opowiadania Dokąd nogi poniosą



Może znalazł się ktoś wśród czytelników, którzy nie do końca wiedzą, dlaczego przerwałem opowiadanie w tak nagłym momencie. Jaki zabieg użyłem? Kończy się pozornie otwarcie, zupełnie bez powodu, ale ma swoje uzasadnienie. Spieszę z wyjaśnieniem.

niedziela, 23 lutego 2014

Dwa tygodnie z postapokalipsą: Jestem Legendą - Ostatnim z ocalałych



Za scenariusz odpowiedzialny jest Steve Niles, za rysunki Elman Brown.

Jedna z najważniejszych dwudziestowiecznych powieści jaka została wydana na świecie jest tak popularna i szeroko komentowana, że nie mogło jej zabraknąć w moim zestawieniu, ale zamiast książki sięgnąłem po komiks. Powieść obrazkowa jest bliźniaczo podobna do literackiego arcydzieła związanego ze strachem przed obcym i nierozpoznanym wirusem. Nieumarli opanowali Ziemię.

sobota, 22 lutego 2014

Lutowe podsumowanie filmowe (2014)


W tym miesiącu miałem częściej okazję obejrzeć coś z nowości. Nie opisuję o filmach Oscarowych (Tajemnica Filomeny, Wielkie piękno). Pierwszy z nich możecie sobie odpuścić, zaś Wielkie piękno warto obejrzeć, pod warunkiem, że lubicie włoskie produkcje w niespiesznym tempie i kolorowych dekoracjach.

czwartek, 20 lutego 2014

Dwa tygodnie z postapokalipsą: Listy martwego człowieka - Co pozostanie po naszych pobratymcach?




Film został wsparty przez Komitet Radzieckich Uczonych w Obronie Pokoju przeciwko Groźbie Nuklearnej.

Jest tak wiele filmów, które obdzierają nas z nadziei i ze szczęścia, a jednak wierzymy, iż powiedzie się bohaterom opowieści. Uratują to, co zostało zaprzepaszczone.  

wtorek, 18 lutego 2014

Dwa tygodnie z postapokalipsą: Dokąd nogi poniosą - Opowiadanie mojego autorstwa



W skrócie: W tym krótkim opowiadaniu poznacie dwójkę przyjaciół, którzy wprawdzie nie wiele o sobie wiedzą, ale wspólnie przemierzają planetę Ziemię po nieznanym nikomu kataklizmie. Ich jedynym marzeniem jest zdobycie pożywienia, wody, a także odnalezienie domu, w którym można byłoby zacząć wszystko od początku...

Definicja strachu: Lustro - Spójrz, czy dostrzegasz coś po drugiej stronie?



Czasem trudno jest stwierdzić, czy jakiś film, to na pewno horror. Bywa, że produkcja jest hybrydą dwóch gatunków, albo groza jest mało istotna dla fabuły - traktowana jest w formie dodatku, nie umniejszając jej roli w odbiorze obrazu. W tym przypadku mamy do czynienia z obydwoma wariantami. Polecać czy nie polecać - oto jest pytanie, ale Definicja strachu jest od tego, by zachęcać do oglądania.

poniedziałek, 17 lutego 2014

Dwa tygodnie z postapokalipsą: Chłopiec i jego pies - Pierwszy postapokaliptyczny wniosek


Chłopiec i jego pies jest powszechnie uważany za pierwszy film, gdzie oglądamy świat wyniszczony przez wojnę nuklearną, w klimatach postapokaliptycznych. Widać wyraźnie, że strona techniczna szwankowała, dlatego też starano zrobić wszystko, by postarzeć krajobraz, scenografię i to, co związane ze światem, który na naszych oczach został zdewastowany. A jednak nieoczekiwanie film bardzo mi się spodobał, właśnie dlatego, że czuć upadek wartości, wyniszczenie ziemi, problem z jadłospisem. I wszystko to zostało podparte ciekawym, ostrym dowcipem i groteską. Postapokalipsa na wesoło - rzadko kiedy spotykane zjawisko.

niedziela, 16 lutego 2014

Dziwne twory: Mr. Nobody - Nie liczy się pamięć, tylko wybór



Nie łatwo natrafić na film, który tak skrzętnie ukrywa prostą prawdę przez szereg skleconych scen z początku pozbawiając nas niechybnie logiki, myśli przewodniej czy przekazu podprogowego. 

Pan nikt (w wolnym tłumaczeniu) to nie jest nawet układanka, a misternie zrealizowany plan, by zdezorientować widzów, którzy lubią, jak wszystko jest im podawane wprost, bez niedopowiedzeń, aby szybko rozumowali fakty. Przyzwyczajeni do prostolinijnych konstrukcji scenopisarskich zapomnieliśmy, czym jest dobra zabawa, gdy reżyser zabawia się z widzem i mami go pozornie poplątanymi działaniami bohaterów.

Dwa tygodnie z erotyką: 9 1/2 tygodnia - W sidłach mężczyzny


Adrian Lyne to taki reżyser, który zazwyczaj porusza wątki erotyczne. Kobiety wikłają się w nieodpowiednie romanse, zostają usidlone i poddane próbie, ile jeszcze wytrzymają w fałszywej iluzji zauroczenia i pułapkach emocji. Można powiedzieć, że reżyser działa przeciw mizoginistycznym ruchom, sprzeciwia się upodleniu i poddaniu do stóp mężczyzny. Ostrzega damską publiczność przed niebezpieczeństwami oddania się wyniszczającym i irracjonalnym związkom.

sobota, 15 lutego 2014

Co planuje na kolejne dwa tygodnie?



Co można oczekiwać po kimś takim, jak ja? Dzisiaj raczej nic się nie pojawi na moim blogu. Ewentualnie możecie się spodziewać czegoś w cyklu Dwa tygodnie z erotyką. Jeśli nie pojawi się dzisiaj, na pewno prześlę jutro. 

czwartek, 13 lutego 2014

Chris rozdaje Oscary 2014


Gala oskarowa odbędzie się 2 marca, ale nie interesuje mnie ta ceremonia. To wydarzenie ostatnio oglądałem z pięć lat temu? Według mnie, to jakie filmy dostają statuetkę jest przerażające i niesprawiedliwe. Nie zgadzam się z ich wyborem, dlatego sam postanowiłem nagrodzić symbolicznie twórców, aktorów i całą ekipę odpowiedzialną za tworzenie historii kina. Lepiej samemu przyznać nagrody, przynajmniej wiemy, że mamy realny wybór na to, co i kto zdobędzie Oskara - nie działa się pod publikę, nikt nie zostanie pominięty. Wzajemne kółko adoracji nie zadziała. Czas na wręczenie statuetek! Gotowi?

środa, 12 lutego 2014

Dwa tygodnie z erotyką: Kochanek - W porywach namiętności



Zbliżają się walentynki i zamierzam oglądać melodramaty (przejdzie mi). Dla zakochanych polecam filmy akcji (żeby nie musieli udawać, że jest to ważne święto). Nie podchodzę do tematu z należnym profesjonalizmem, bo mam do przedstawienia historię o czymś, co według mnie się nie wydarzyło. O uczuciu złudnym, które nie miało prawo zajść.

poniedziałek, 10 lutego 2014

Nebraska - Starcza demencja na ekranie


Według Martina Scorsese Alexander Payne jest przyszłością kina. Jakoś mi umknęła uwaga przez pryzmat jego dokonań w sferze kinematografii. Do tej pory nie obserwowałem obsesyjnie jego poczynań - chyba to zmienię. Choć muszę przyznać, że w jakiś sposób przypomina mi Richarda Linklatera. Obaj panowie nie dynamizują widowiska. Ich filmy nie są stronnicze, dominuje dialog, ironiczna powaga, niewymuszony i samoistny dowcip. Przekonują do siebie.

niedziela, 9 lutego 2014

Odrobione filmy z 2013 roku (według premiery w Polsce) - Plus obcojęzyczne obrazy nie wyświetlone nad Wisłą


Trochę się tych filmów nazbierało, a nie zawsze miałem czas o nich napisać. Zebrałem więc ,,pakiet'' i krótkimi zdaniami omawiam je, na ile pamiętam. Obejrzałem wiele interesujących produkcji. Tylko jeden tytuł stał się dla mnie niestrawny, kompletnie bezużyteczny, ale chciałem zobaczyć czym się tak krytyka filmowa zachwyca. Nie ma czym - serio. Dobrze, że więcej filmów przyjąłem pozytywnie, bo zmarnowałbym za dużo czasu na kino. A słabych filmów oglądać nie lubię. Jak każdy.

piątek, 7 lutego 2014

100 filmów, które trzeba zobaczyć cz.4


W tym zestawieniu pojawi się jeden z moich ulubionych filmów dzieciństwa (górny obrazek). Odrobina przygody, kilka mocnych tematów, nieco mistyki i dramatu życia. Kilka filmów w dwubarwnej tonacji. Jesteśmy już prawie na półmetku. Mam nadzieję, że się dobrze bawicie z moim zestawieniem. Po ogłoszeniu wszystkich dziesięciu części postanowiłem, że pojawi się bonus w którym pojawią się filmy, które warto zobaczyć, ale nie zdołały zmieścić się w top 100.

środa, 5 lutego 2014

Dwa tygodnie z erotyką: Klik (cztery zeszyty) - Kontrola nad kobiecym popędem seksualnym


Komiks autorstwa: Milo Manara

Włoski rysownik i scenarzysta lubuje się w tworzeniu obrazów o seksualnym rozpasaniu. Włoski temperament wkradł się w kadry. Realistyczne przedstawienie strefy erogennej, wyuzdanie i fetyszowskie zagrania mogą odrzucić pruderyjnych jegomości.

Klik to komiks niepoprawnie erotyczny. Nie można go brać na poważnie. Jest zabawny, ekscytujący i niesamowicie trafny, bo gdyby ktoś zdobył urządzenie wyzwalające czyjąś seksualność podejrzewam, że doszłoby do nadużycia. Niejednokrotnie aż przyklaskiwałem ze śmiechu. Nie raz miałem taki ubaw, że zasłoniłem oczy rękami i śmiałem się ze scen o popisowych dialogach. Nagie sceny nie traktujemy z kamienną miną - Manara pozwala się ze wszystkiego wyśmiewać.

wtorek, 4 lutego 2014

Definicja strachu: Suspiria - Krzycz, bo tam-tamy cię wzywają



Poznajemy Susan Bannion, która przyjeżdza z Ameryki do Wiednia, aby uczęszczać do najsławniejszej szkoły baletowej w mieście. Jednak przybycie na lekcje tańca od początku nie wróży nic dobrego. Dzieją się tam dziwne i okropne rzeczy. Co jest tajemnicą przerażającej szkoły?

poniedziałek, 3 lutego 2014

Dwa tygodnie z erotyką: Wstyd - Centrum wszechświata miastem samotności



Z całej ,,trylogii'' o ludzkich udrękach ciała Wstyd uważam za najlepszy, najtragiczniejszy i najsmutniejszy film w dorobku brytyjskiego reżysera Steve McQueena, który zaskarbił sobie u mnie miejsce w telewizyjnym zaciszu.

Odbiorca poznaje Brandona (geniusz aktorski Michaela Fassbendera). Trzydziestolatka z Nowego Jorku, który ma pracę, jest panicznie bogaty, posiada luksusowy dom, lecz nie potrafi zapanować nad jednym: bujnym życiem erotycznym. Facet ma kłopot natury seksualnej. Nieposkromiona chuć nie pozwala mu angażować się w związki międzyludzkie, co nie zmienia faktu, że ma z kim wyjść na piwo.

niedziela, 2 lutego 2014

100 filmów, które trzeba zobaczyć cz.3



Czas leci i regularnie staram się umieszczać filmy, które trzeba zobaczyć. W tym odcinku pojawi się sporo filmów związanych z akcją i inteligentną rozrywką. Nie zabraknie trudnych tematów - odchyleń społecznych, apokalipsy, śmiechu tonącego w smutkach. Kolejna dziesiątka filmów, które trzeba odrobić, jeśli nie oglądaliście.

sobota, 1 lutego 2014

Dmitry Glukhovsky - Metro 2034: Społeczeństwo się nie zmienia


Rok 2034, od pamiętnych wydarzeń, które początek i finał miały na stacji WOGN, minął niespełna rok. Czarni, ponoć śmiertelne zagrożenie dla tych nielicznych, którzy w czeluściach moskiewskiego metra przetrwali atomową apokalipsę, zniknęli na dobre, zgładzeni przez Artema i jego towarzyszy. Na drugim krańcu metra mieszkańcy Sewastopolskiej toczą walkę o przetrwanie z nowymi formami życia, wdzierającymi się od tego ostatniego schronienia ludzkości. Los stacji i jej mieszkańców zależy od dostaw amunicji, a te nagle ustają. Karawany giną bez wieści, urywa się łączność. 

Zadaniem wyjaśnienia zagadki i przywrócenia dostaw wyruszają: młody Ahmed, leciwy, niespełniony kronikarz metra Homer i Hunter, który niegdyś zaginął wśród czarnych, a teraz się odnalazł, choć jego tożsamość budzi wątpliwości. Do wyprawy dołącza Sasza, córka wygnanego naczelnika Awtozawodzkiej.

Kręgosłup diabła - Horror na drugim planie


,,Czym jest duch? Złym zdarzeniem, które powraca...a może chwilą bólu? Czymś martwym, co nadal wydaje się żywe. Uczuciem zatrzymanym w czasie, jak rozmyta fotografia, jak owad zatopiony w bursztynie''*

Hiszpańskie horrory są bardzo charakterystyczne i wyróżniają się w Europie. Trudno je pomylić z amerykańskimi tworami, azjatyckimi specjalistami od zastraszania w zakręcony sposób. Ba, nawet Polacy, gdy chętniej sięgali po ten gatunek mają swój język przerażania widzów. Hiszpański twórca Guillermo del Toro odnalazł złoty środek na grozę zamieszczając w tych tytułach dramat. Trudno winić go o to, że Kręgosłup diabła jest nieco przydługi, ponieważ sztukę tworzenia filmów dopiero opanowywał i chciał pobawić się formą.