czwartek, 13 lutego 2014

Chris rozdaje Oscary 2014


Gala oskarowa odbędzie się 2 marca, ale nie interesuje mnie ta ceremonia. To wydarzenie ostatnio oglądałem z pięć lat temu? Według mnie, to jakie filmy dostają statuetkę jest przerażające i niesprawiedliwe. Nie zgadzam się z ich wyborem, dlatego sam postanowiłem nagrodzić symbolicznie twórców, aktorów i całą ekipę odpowiedzialną za tworzenie historii kina. Lepiej samemu przyznać nagrody, przynajmniej wiemy, że mamy realny wybór na to, co i kto zdobędzie Oskara - nie działa się pod publikę, nikt nie zostanie pominięty. Wzajemne kółko adoracji nie zadziała. Czas na wręczenie statuetek! Gotowi?

Na liście odpuszczam sobie kandydacje z piosenki, dźwięku, montażu, montażu efektów dźwiękowych, scenografii, kostiumów, charakteryzacji i fryzur. Nie oglądam dokumentów, czy krótkometrażowych filmów aktorskich i animowanych. 


Najlepszy film:



1. Ona (Her)

Nie wiem dlaczego na moim blogu nie umieściłem recenzji o tym filmie, bo jest o czym pisać. W skrócie: arcydzieło. W podsumowaniu filmowym miesiąca (luty) napiszę o nim więcej, teraz tylko powiem, że film od czołówki do tyłówki mnie frapował, rozbawiał, wzruszał. Dał mi okazję poczuć na czym polega magia obrazu. Romans przyszłości w najciekawszym i najbardziej prawdopodobnym wydaniu. Obejrzeć koniecznie! Esencja tego, dlaczego X muza jest dla mnie symbolem katartycznego wewnętrznego stanu. Dla wrażliwców.



2. Kapitan Phillips (Captain Phillips)

O tym filmie zawszę mogę pisać w superlatywach, im mniej wiesz o biografii Phillipsa, tym lepiej. Jak wydawać pieniądze, to tylko na tak ekscytujące filmy. Tom Hanks - uwielbiam cię jako aktora.

Recenzja, którą na pewno czytaliście




3. Nebraska/Wyścig (Ex aequo)

Nie mogłem się zdecydować, dlatego postanowiłem wymienić oba filmy na miejscu trzecim. Wyścig jest całkowicie odmienny od Nebraski. Dynamiczne widowisko, dynamiczny montaż, a nawet dynamiczne życie Hunta - kierowcy formuły 1, który kobiet miał aż nadto. Rewelacyjne kino, gdzie liczy się prędkość, rywalizacja i przekraczanie granic ryzyka oraz osiągi bolidów. Otwieramy szampana!

Nebraska jest zaś całkowitym zaskoczeniem ubiegłorocznego roku (w Polsce premiera jeszcze nieznana!). I choć może nie zabłysnął i nie wyprzedza aż tak poniższych konkurentów - jest to kino wpisujące się w myśl ,,starszyzny'' - niech się młodzi uczą jak żyć, gdyż nadejść może choroba w podeszłym wieku. Stonowane kino, gdzie rozczarowanie i smutek nie musi iść w parze z niezadowoleniem z życia.

Nebraska - wywód w postaci recenzji

Poza podium: Witaj w klubie (Dallas Buyers Club) i Zniewolony (12 Years a Slave)

Najlepszy aktor pierwszoplanowy:



1. Matthew McConaughey (Witaj w klubie)

Jeszcze 2-3 lata temu był przeze mnie niezauważony, a teraz wyrasta na jednego z najbardziej obiecujących aktorów amerykańskich. Dobiera sobie ciekawe role, w których może się wykazać. Facet po czterdziestce gra z werwą i niepoważnym tonem.



2. Tom Hanks (Kapitan Phillips)

Ikona kina popularnego, zgarnął już tyle statuetek, że pozwoliłem wygrać komuś innemu, a tak na serio - uważam Toma Hanksa za mistrza w przekazywaniu prostych emocji.



3. Leonardo DiCaprio (Wilk z Wall Street)

Chciałbym, aby otrzymał Oscara, ale znaleźli się kandydaci nie mniej warci od niego. Przeszarżował i to chyba dlatego nie umieściłem go na pierwszym miejscu. Jednak i tak uważam, że DiCaprio jest w pierwszej piątce najlepszych aktorów przed czterdziestką.

Poza podium: Joaquin Phoenix (Ona), Hugh Jackman (Labirynt)

Najlepsza aktorka pierwszoplanowa:




1. Cate Blanchett (Blue Jasmine)

Świetna aktorka. Trudno ją pomylić z inną gwiazdą ekranu przez jej bardzo charakterystyczną twarz. Żadna kobieta nie zaimponowała mi na ekranie, jak Cate. Znerwicowana, przemęczona i nadużywająca leków. W filmie Blue Jasmine przekazuje przeróżną gamę wycieńczenia psychicznego. I to jak mówi do siebie - fantastyczny zabieg.



2. Emma Thompson (Ratując pana Banksa)

Czyli jak facet musi ulec kobiecie, gdy ma pełne prawo do własnej sztuki. Walt Disney musiał być chodzącą oazą spokoju skoro udało mu się opamiętać tak dyskusyjną panią Travers. Nie zazdroszczę pracować z takimi kobietami, ale udało mu się uzyskać efekt na szklanym ekranie - przerabiając książkę pisarki w musical. Apodyktyczna, zniewieściała i ultra czarująca, gdy się wzrusza.



3. Meryl Streep (Sierpień w hrabstwie Osage)

Ona już niczego nie musi udowadniać. Jak tylko pojawia się na ekranie - robi show. Kradnie sceny, jej naturalność i bezkompromisowość, to wyznacznik aktorstwa. Nic nie jest u niej dziełem przypadku - wystarczy, że machnie ręką i już jesteśmy zafascynowani. 

Poza podium: Judi Dench (Tajemnica Filomeny), Julie Delpy (Przed północą)

Najlepszy aktor drugoplanowy:



1. Barkhad Abdi (Kapitan Phillips)

Najbardziej porządny czarny charakter 2013 roku. Niewykształcony, ale rozum posiada. Abdi rewelacyjnie wcielił się w kapitana somalijskich piratów morskich. Potrafi rozpychać się słówkami, myśli analitycznie, nie popełnia błędu, gdy rozmyślnie prowadzi konwersację. Osobowość na ekranie. Wielka rola!



2. Daniel Bruhl (Wyścig)

Najbardziej znienawidzony bohater filmowy na drugim planie. Daniel Bruhl jest inteligentny, zachowuje się jak szczur, rozbawia publiczność. Magnetyzuje swoją postawą. Jest odpychający, a jednocześnie tak przekonujący, że jego partner towarzyszący na ekranie blaknie przy nim. Wybacz, Chris Hemstworth!



3. Jared Leto (Witaj w klubie)

Transwestyta przyciąga i rozbudza zainteresowanie. Nie wiem jak Jared Leto był w stanie wcielić się w taką postać i zaskarbić u mnie sympatię. Brawo! 

Poza podium: Michael Fassbender (Zniewolony), James Franco (Spring Breakers)

Najlepsza aktorka drugoplanowa:



1. June Squibb (Nebraska)

Co za charakterek! Co za energia życiowa na starość! Squibb nie wyróżnia się emocjami na twarzy, czy wyrobioną gestykulacją. Nie ma w niej pretensjonalnej nuty, jest staruszką, która swoje przeżyła i na ekranie potrafi wykrzyczeć błahostki sprawiające głośny rechot.



2. Julia Roberts (Sierpień w hrabstwie Osage)

  Co za kreacja! Dawno nie widziałem tak doskonałej roli Julii Roberts. Chłodna, oschła, rozbuchana - rozbija talerze i rzuca ,,mięskiem''. Niewiarygodnie pesymistyczna w wymowie. Jej mina wszystko mówi. Moje gratulacje.



3. Jennifer Lawrence (American Hustle)

Czyli jak się stać kurą domową z pachnącymi paznokciami, fikuśną fryzurą o rozhisteryzowanej osobowości. Szarża, ale z wdziękiem i naturalnością, z którą się wyróżnia. Kreacja na wagę znienawidzonej żony. Przekonała mnie do siebie!

Poza podium: Scarlett Johansson (Ona), Sally Hawkins (Blue Jasmine)

Najlepszy reżyser:




1. Alexander Payne (Nebraska)

Najwyższy poziom prowadzenia aktorów, zaangażowania się w rozmowy postaci. Technicznie do pozazdroszczenia. Stare kino we współczesnych ramach kinematografii. Dopracowane i dopieszczone w obiektywie. Marzenie reżyserów!



2. Martin Scorsese (Wilk z Wall Street)

Mistrz w formie. Zabawa z formą, czasem i efektami specjalnymi. Scorsese to jednak geniusz, bo potrafi robić najlepsze imprezy na starość!



3. Alfonso Cuaron (Grawitacja)

Czyli kosmos! Piękno błękitnej planety i cisza w próżni kosmicznej nigdy wcześniej nie była tak wiarygodnie paraliżująca. Wyprzedza o krok innych reżyserów pracujących w 3D.

Poza podium: Ron Howard (Wyścig), Paul Greengrass (Kapitan Phillips)

Najlepszy scenariusz oryginalny:


1. Craig Borten i Melisa Wallack (Witaj w klubie)

O Aids bez zadęcia. Napisał wiarygodny scenariusz, gdzie farmakologia nie liczy się ze zdrowiem ludzkim.



2. Aaron Guzikowski (Labirynt)

Najlepszy thriller 2013 roku napisał Aaron. Cieszę się, że w tej branży pozostały dinozaury. Mocne kino bez dobrego scenariusza nie istnieje!



3. Spike Jonze (Ona)

Napisał bardzo romantyczny scenariusz. Ludzkość się od siebie odcina, bardziej zaangażowani są w wirtualne związki. Nieprzewidywalny film i z bardzo niespotykaną końcówką, której się nie spodziewałem. 

Poza podium: Asghar Farhadi (Przeszłość), Jeff Nichols (Uciekinier)

Najlepszy scenariusz adoptowany:



1. Billy Ray (Kapitan Phillips)

Trzymająca w napięciu biografia? O scenariusz trzeba poprosić pana wyżej wystrojonego. Dobra robota, biorąc pod uwagę, że film skupia się na psychologi postaci, konflikcie amerykańsko - somalijskim. Łatwo było popaść w samouwielbienie i wyższość Ameryki od krajów trzeciego świata.



2. Scott Neustadter i Michael H. Weber (Cudowne tu i teraz)

O miłości młodzieńczej bez roztkliwiania się nad ich charakterami. Szczere, rozbawiające i niezależne zapisanie historii o związku dwóch przeciwstawnych płci o różnej osobowości i ideałach młodzieńczych.




3. Tracy Letts (Sierpień w hrabstwie Osage)

Napisał rewelacyjny komediodramat o dysfunkcyjnej rodzinie, która non stop się kłóci, nie potrafi ze sobą przebywać, nie toleruje siebie nawzajem, skrywają tajemnice. Napisać tak inteligentnie scenariusz mógł tylko człowiek, który zajmuje się sztuką w teatrze.

Poza podium: Terence Winter (Wilk z Wall Street), Steve Coogan i Jeff Pope (Tajemnica Filomeny)

Najlepszy film nieanglojęzyczny:



1. Polowanie (Dania)

Najlepszy film 2013 roku na mojej liście. Przejmujący, przerażający i surowy w wymowie. Żaden inny film w 2013 roku nie dostarczył mi tyle niepokojących emocji. Od współczucia do nienawiści. Ten film broni się rewelacyjnym aktorstwem powściągliwego Madsa Mikkelsena. Świetne utrzymane tempo narracji. Wielkość tkwi w prostocie. 




2. Mandarynki (Gruzja)

Film oparty na dialogach, żeby mógł przyciągnąć przed ekranem musi mieć przemyślany scenariusz. Mandarynki to więcej niż średniak. Wciąga, choć nie wiele się dzieje na ekranie. Kilka mocnych momentów, subtelne drwienie z konfliktu estońsko - gruzińskiego sprawia, że jest zasłużonym zaskoczeniem na mojej liście.


3. W kręgu miłości (Belgia)

Od miłości do upadku. Film sunie w tempie żółwia, ale trudno byłoby przedstawić temat chorej córeczki w przyspieszonym tempie. Zabrakłoby emocji, dzielenia się drobnymi gestami, a szaleńczy związek skakałby pomiędzy muzyką i śpiewaniem.

Poza podium: Wielkie piękno, Drogówka

Najlepszy długometrażowy film animowany:



1. Kraina lodu

Bałwanek marzący o wyjeździe na plażę rządzi! Zabawna bajka w starym dobrym stylu w tradycyjnej opowieści i animacji (śpiewająco). Disney trzyma gardę!



2. Krudowie

Opowieść o jaskiniowcach, którzy nie cierpią wszystkiego, co jest nowe. Jedynie zbuntowana nastolatka zechce poznać to, co niezbadane. Doskonała animacja, wiele zabawnych momentów i dla nieco starszych dzieci. Ten film animowany sprawia, że nawet dorośli doszukają się prawdziwych problemów: a to z dorastającą córką, czy upartą teściową.



3. Uniwersytet potworny

Z sentymentu do części pierwszej nie mogłem doczekać się prequela. Nie przebito pierwowzoru, ale i tak warto się zainteresować. Pixar jednak nie spada poniżej pewnego poziomu. Strachologia zamienia się w śmiechologię!

Najlepsze zdjęcia: 



1. Emmanuel Lubezki (Grawitacja)

Grawitacja to wizualna bomba! Każdy odpowiedzialny za obraz miał swój wkład.



2. Phedon Papamichael (Nebraska)

W czarno białej toni Nebraska nadal wygląda, jak współczesne dzieło. Rewelacyjne cieniowanie, pod odpowiednim kątem i z naświetleniem.


3. Roger Deakins (Labirynt)

Wciąż nie mogę się nadziwić, z jaką dokładnością naświetlono duszny klimat miejsca akcji w filmie Labirynt. Wiecznie sennie, pohmurno i szarawo. Ze świecą szukać takich fotografów. 

Poza podium: Sean Bobbitt (Zniewolony), Bruno Delbonnel (Co jest grane, Davis?)

Najlepsza muzyka:



1. Arcade Fire & Owen Pallett (Ona)

Sountrack


2. Steven Price (Grawitacja)

Sountrack


3. Thomas Newman (Ratując pana Banksa)

Sountrack

Poza podium: Henry Jackman (Kapitan Phillips), John Williams (Złodziejka książek)

Najlepsze efekty specjalne:



1. Grawitacja


Nie było konkurencji. Grawitacja to obecnie majstersztyk tworzenia efektów specjalnych. Po raz pierwszy ludzie mogą żałować, że nie udali się do IMAXU na 3D.



2. Pacific Rim

Starcia robotów wyglądają świetnie. Cudownie zmontowane, można poczuć się jak duże dziecko. Blockbuster 2013 roku! Standardowa fabuła pogłębia prostą, nieskrępowaną rozrywkę.



3. Niepamięć

Scenografia jest przepiękna. Zachwyt, proszę państwa. Świetne kostiumy, genialna praca operatora.

Poza podium: Elizjum, W ciemność. Star Trek

Poza tym oferuje kandydacje, do których nie przydzielają Oscarów: 

Najlepsze rozpoczęcie filmowe:



1. Labirynt

Czy jest coś straszniejszego od tego, gdy dowiadujemy się, że dzieci zniknęły? Sielanka zostaje przerwana, a nam serwuje się upiorny thriller społeczny pełen tajemnic i niedopowiedzeń.



2. Wilk z Wall Street

Rzut karłem jest jak interludium przed dobrą zabawą przez trzy godziny.



3. Grawitacja

Misja i rozmowa między postaciami jest przerwana, gdy stacja zostaje prawie zniszczona przez szczątki satelity. Od tego momentu popis operatora daje się we znaki, a efekty 3D są tak rewelacyjne, że odskakujesz do tyłu!

Najlepsza scena filmowa: 



1. Polowanie

Pójście do sklepu kończy się bójką, rozlewem krwi, konfliktem i panującą nienawiścią.



2. Sierpień w hrabstwie Osage

Najlepsza scena przy stole jaką oglądałem przez co najmniej trzy ostatnie lata. Fantastyczni aktorzy, zabawne przerywniki pomiędzy kolejnymi kłótniami, a tak zepsuć modlitwę przed posiłkiem jeszcze nikt nie potrafił, jak Charles Aiken (Chris Cooper).



3. Ona

System operacyjny doświadcza własnego ciała. WOW!

Poza Podium: Don Jon (Levitt opowiada o swoim życiu w pigułce - ach, ten montaż), Lot (wypadek samolotu)


Najlepsze zakończenie filmowe: 



1. Polowanie

Wydawałoby się, że wszystko jest w porządku. Sytuacja ucichła, ale pozostał sezon na polowanie...padł strzał.



2. W kręgu miłości

Miało być tak pięknie. Wszystko szło dobrą drogą. Niestety...zgon.



3. Kapitan Phillips

Płacz Toma Hanksa po tym, co przeżył - imponujące.

Poza podium: Ona, Labirynt

Najbardziej zapadająca w pamięć kwestia dialogowa:



1. Wyścig

Ostatnia scena, gdy Lauda przeprowadza dialog z Huntem - szczera, prawdziwa i życiowa.

L:Byłeś gotów na śmierć. Dla mnie to przegrana.
H: Przyznaję. Byłem gotowy umrzeć, by cię pokonać. Taki masz na mnie wpływ. Do tego mnie popchnąłeś. I czułem się świetnie. Nie po to się ścigamy? Żeby patrzeć śmierci w oczy i ją oszukać?



2. Ona

O tym, że można kochać setki ludzi, a i tak liczy się tylko ta jedna osoba.


- Czy w tej chwili też rozmawiasz z innymi ludźmi lub wirtualnymi? 
- Tak.
- Z iloma?
- 8316 (a kocha 641)
- Czy kochasz jeszcze kogoś?
- Czemu o to pytasz?
- Nie wiem. A kochasz?
....
- Musisz mi wierzyć, że to w żaden sposób nie zmienia tego, co do ciebie czuję. W żadnym stopniu nie zmienia to, jak szalenie jestem w tobie zakochana.



3. Wilk z Wall Street

Matthew McConaughey zna przepis na bycie królem świata w Wall Street.

MC:Ale ja i ty, brokerzy? To my zabieramy forsę do domu. Przez komisję, pojebie!

Najbardziej nieprzewidywalny zwrot akcji:



1. Trans 

Kiedy okazuje się, że cały czas jesteśmy mamieni półprawdami.



2. Sierpień w hrabstwie Osage 

Zakochani okazują się rodzeństwem!



3. Ona 

Samoświadomy program bardziej wyewoluował niż człowiek.

Najciekawsza postać filmowa:



1. Samantha (Scarlett Johansson)

System operacyjny pomaga w pracy, czuje, rozmyśla, tęskni. Inteligentny program, który chciałbym otrzymać.



2. Virgil Oldman (Geoffrey Rush)

Koneser obrazów, który nigdy nie zaznał miłości. Samotnik pragnie poznać równie samotną kobietę.



3. Keller Dover (Hugh Jackman)

Ojciec zagubionego dziecka, który nie może znieść bezczynności pracy policjantów. Sam postanawia wymierzyć karę.

Poza podium: Detektyw Loki (Jake Gyllenhaal), Theodore Twombly (Joaquin Phoenix)

Najbardziej kontrowersyjna postać filmowa:



1. Jordan Belfort (Leonardo DiCaprio)

Czyli jak okradać bogatych. Ćpać, chlać i zaliczać panienki - cóż za interesujące życie brokera (ziew). Nieprzyjemny typ od którego wziąłbyś pieniądze nie żałując ani dolara, bo wykorzystałbyś je w lepszy sposób?



2. Edwin Epps (Michael Fassbender)

Psychopata, który nie cackał się z czarnoskórymi niewolnikami. Działa według słów Pana z Biblii! Jego kary są bolesne i wyczerpujące. Postać przesiąknięta złem.



3. Elizabeth (Rosario Dawson)

Mistrzyni przekrętu. Tak przerabia klientów, że najgorzej wychodzą w biznesie. Niebezpieczna, bo potrafi grać własnym ciałem dla korzyści. 

Poza podium: Violet Weston (Meryl Streep), Hit-Girl (Chloe Grace Moretz)

Najbardziej pożądana kobieta na ekranie (urok bycia facetem):



1. Jennifer Lawrence (American Hustle)

W tym filmie wygląda po prostu obłędnie. Pięknie umalowana, fryzjera ma wysokiej klasy, zadziorna i nie interesująca się pieniędzmi kura domowa (bo ma je pod dostatkiem). Dobra z niej matka.



2. Scarlett Johansson (Ona)

Jej głos jest tak kobiecy, że mógłbym słuchać ją godzinami. I co z tego, że w filmie nie ujrzałem jej twarzy. Wystarczyło, że śpiewała, emocjami przepoiła usta. Całus, Scarlett!



3. Rosario Dawson (Trans)

Za urodę i to, jak potrafi oczarować faceta do oszustwa. Pociągająca, choć mniej elektryzująca od Jennifer Lawrence i Scarlett Johansson. Naga Rosario Dawson - bóstwo!

Poza podium: Amy Adams (American Hustle), Jennifer Aniston (Millerowie)






3 Komentarz(e):

Anonimowy pisze...

robot patissier

Książki i koty pisze...

zawsze jest de gustibus, ale dlaczego brakuje tu Miyazakiego??? Naprawdę Disney jest w tej chwili wszystkim??

Chris pisze...

Czemu brakuje Miyzakiego? Właśnie dlatego, że został przeze mnie pominięty, z racji tego, iż nie widziałem jego najnowszego dokonania. Choć bardzo lubię studio Ghibli, nie miałem jeszcze przyjemności obejrzeć.

Kaze Tachinu czeka w kolejce ;)

Można też było przewidzieć, że Amerykanie zagłosują na własne produkcje. Nie lubią się wyróżniać...Wszystko, to co ich, dla nich jest najlepsze.

Prześlij komentarz