skip to main |
skip to sidebar
Na planecie małp następuje zamiana ról: to ludzie postrzegani są jako małpy, jako bestie i zwierzęcie, które nie potrafi mówić (do czego to doszło?!). Krótki zarys fabularny? Trzech amerykańskich astronautów w kosmosie chciało wrócić na Ziemię, ale im się nie powiodło. Wylądowali w dziwnym miejscu tuż po katastrofie statku kosmicznego. Daleko wprzód od powstania ludzkości. Dekady od planowanej daty.
Tylko jeden z nich wniesie ,,herezję'' i udowodni, że człowiek jest równy małpie, co więcej, przewyższy je inteligencją, sprytem czy otwartością umysłu. ,,Planeta małp'' jest kinem przygodowym o zacięciu filozoficznym. Małpy uważają, że stoją wyżej w hierarchii od ludzi. Wierzą, iż to one są stworzone na podobieństwo Boga (Goryla!); są rasą, która dominuje nad bezmyślnymi ludźmi kierującymi się najniższymi instynktami (co to, epoka, w której zeszliśmy z drzewa?). Człowieka ukazano w krzywym zwierciadle. Małpy to nic innego, jak kopiści naszych ludzkich zwyczajów. Tyranizują słabszych, kochają bliskie osoby, przestrzegają przed złowrogimi skutkami naszych poczynań, sąd nie zawsze jest po stronie prawdy i sprawiedliwości.
Jeden człowiek wybija się intelektem i zostaje szczytowym zagrożeniem dla tutejszej społeczności. gdyż podważyłoby to ich przekonania, iż nie są sami istotą rozumną. Filmowi nie brakuje przejmującego widowiska, ale rzuca się w oczy pewien szkopuł: konflikt pomiędzy dwoma stworzeniami jest nadmiernie uproszczony, a kilka rozwiązań zahacza o prostotę w złym tego słowa znaczeniu (chodzi mi o fakt, że inteligentniejsze zwierzę, to znaczy człowiek!, jest mile postrzegany przez jedną z małp, gdy pozostali go nie lubią). Jednak nie jest to męcząca wada, aby przestać interesować się wydarzeniami na ekranie; prostota pomogła wyrazić, jak kształtują się zachowania na twarzy i w gestach.
W pamięć zachodzi ostatnia scena, kiedy człowiek dowiaduje się, co stało się z jego ludem. ,,Planeta małp'' nie ma dobrego zdania o człowieku. Potępia go i uważa za ścierwo. Drobne pochlebstwa na temat naszego gatunku nie wystarczą, gdyż autor wyraża pesymistyczną diagnozę: ludzie dążą do samozagłady.
0 Komentarz(e):
Prześlij komentarz