Żeby nie pisać podwójnie postanowiłem umieścić dwa filmy w pakiecie. Wprawdzie sporo się od siebie różnią, ale łatwo zauważyć jaką metamorfozę przeszedł gatunek spod znaku kryminału. Niegdyś zagadki kryminalne rozwiązywało się w mniej dynamiczny sposób. Sokół maltański powstał w czasach, gdy dominowała stylistyka noir. Czarno biała oprawa, kobiety femme fatale, obrazy nocnego miasta, brak jednoznacznego happy endu. W upalną noc film jest już bardziej żywy - więcej się dzieje, statystycznie jest mniej dialogów i przesiadywania w jednym miejscu.
O dzisiejszych kryminałach nie wiele wiem, ponieważ podchodzą pod thriller - dominantą jest mroczny klimat i jeszcze bardziej przerażające sceny finalne. Pytanie: co może łączyć dwa odmienne kryminały? Ano łatwo wyłapać idzie, że w rolach pierwszoplanowych obsadzeni są bardzo twarde jednostki, opanowani i inteligentni faceci. Prywatny detektyw - biały spryciarz (Humphrey Bogart) i oficer policji - czarny osobnik (Sidney Poitier). Pierwszemu z nich przyszło rozwikłać sprawę ze zniknięciem bezcennej statuetki (tytułowego sokoła maltańskiego).
Oficer policji, który zostanie złapany i podejrzany za domniemane zabójstwo zostaje poinformowany przez szefa, że ma pomóc gliniarzom z południa rozwikłać problem. Niestety tutejsi mieszkańcy są wrogo nastawieni do czarnych. Chętnie na niego polują i pragną, by jak najszybciej wyjechał do swojej Filadelfii. Inaczej banda faszystów zabije czarnoskórego rangą oficera, ale pomijając wątki rasistowskie dostaje sprawę zabitego i okradzionego w publicznym miejscu wpływowego jegomościa.
W Sokole maltańskim wszystko przebiega w zamkniętych pomieszczeniach. Odgrywa się walka na zasadzie: kto kogo bardziej wykiwa i kto wyjdzie lepiej na zdobyciu drogocennego ,,zabytku''. Jest to bardzo klasyczny obraz, w którym zagadka wyjaśnia się jakby od niechcenia, i że największym sprawcą okazuje się ten najmniej bezbronny. Niesamowicie charakterystyczny film noir, gdzie nie mogło zabraknąć dymu z papierosów, postaci ubranych w znoszonych prochowcach i kapeluszach. Stawia na długie rozmowy, przejścia montażowe są krótkie, aby jak najszybciej znaleźć się w kolejnym pokoju lub biurze. Nie ma strzelanin i pościgów - wszystko opiera się na przebiegłych przemowach.
Zaś W upalnej nocy organy prawne częściej wychodzą poza tłoczne miejsca. Przemierzają lokale, jeżdżą po okolicznej miejscowości, tropy są chytrze tuszowane. Policja z południa zamierza przyskrzynić kozła ofiarnego i sprawa, by ucichła natychmiastowo, gdyby nie czarnoskóry specjalista od morderców. Relacje szefa z Missisipi z Virgilem, czyli oficerem, z początku zaognia sprzeczki i nieufność. Gdy nabiera właściwej postawy potrafią się ze sobą dogadać. Pilnuje, by czarnuch nie wpadł w białe ręce. Można się wyśmiewać z nieudolności policji, ale takie ,,wypadki'' bywają u nich mało spotykane. Nie zarabiają zbyt dużo i nie chcą się wysilać w pogoni za cwanym opryszkiem.
W ogólnym rozrachunku oba filmy mają przełomowe momenty, nieco męczą odbiorcę i siadają w napięciu im bliżej zwieńczających poszlak. Dodać mogę tylko tyle, że Sokół maltański zapisał się na liście 100 najlepszych kryminałów wszech czasów. W upalną noc określa się jednym z lepszych filmów głębokiego południa (mroczne historie o żądzy i zbrodni). Oba filmy są oparte na literackim pierwowzorze o tym samym tytule.
Sokół maltański film online
W upalną noc film online
0 Komentarz(e):
Prześlij komentarz