poniedziałek, 24 lutego 2014

Wyznania gejszy - Literacki odpowiednik jednak lepszy
















Recenzja na życzenie: Anki


*Gejsza to osoba o umiejętnościach artystycznych; termin powstał w epoce Tokugawa.

Składa się on z wyrazu gei (sztuka) i sha (osoba). W dialekcie regionu Kansai (w tym Kioto) używa się terminu geiko - gei (sztuka) i ko (kobieta). Chodzi tu o osobę uprawiającą tradycyjne, japońskie rodzaje sztuki, innymi słowy - artystę.

Gejsze są mistrzyniami w sztuce konwersacji, tańca, śpiewu i gry na tradycyjnych instrumentach japońskich (np. na shamisenie). Zajmują się też kaligrafią, ikebaną i innymi sztukami japońskimi. Zanim kobieta zostanie gejszą musi przejść sześcioletni okres bycia maiko.


Dziewięcioletnia Chiyo zostaje sprzedana do domu gejsz przez własną rodzinę. Jako dorosła i sławna dama do towarzystwa jest świadkiem drugiej wojny światowej, która zmienia świat, w którym się wychowywała.



Film został nagrodzony trzema Oscarami: za zdjęcia, kostiumy i dekoracje. Akademia nie popełniła błędu, gdyż uczestniczymy w przepięknej baśni o orientalnych barwach. Niestety przesadzono ze słodkością i lukrem. Dobrze jest słodzić towar, ale trzeba uważać na ilość sypanych łyżeczek! Imponuje rozmach pomieszczeń i przestrzeni Kioto. Rytmiczna, orkiestrowa, smyczkowa, uderzająca pałeczkami muzyka, to jak historia się buduje, przyjemnie jest popatrzeć na Chinki Gong Li i Zhang Ziyi w kimonie. Ciekawie przedstawiono krok po kroku, jak wygląda świat gejsz, ale to blaknie, kiedy romans jest mdły od doprawiania go wymuszonym łzawym posmakiem. Jest skrojony na tani, harlequinowy produkt, który chapną przewrażliwione panny i kobiety pragnące idealnej love story.

Problem z tym filmem polega na tym, iż nie jest wyprodukowany przez japońskich rzemieślników. Amerykanie za bardzo spłaszczają miłosne uniesienia. Inaczej podchodzą do masowej publiczności. Liczą na łatwy zysk, pomijając takie aspekty, jak teoria prawdopodobieństwa, czy psychologiczne uprzedzenia. 



Wyznania gejszy jest jak piękna laurka z pobożnymi życzeniami o szczęśliwej miłości. Dobrze się ogląda, jest pogodnie, ale ulatuje z pamięci jak wiosenny zapach. Melodramat to gatunek o cienkiej granicy między kiczem a delikatnością ujęcia tematu. I o ile nie mam zastrzeżeń do takich produkcji, tak Wyznania gejszy prędko wypadają z obiegu. Kobiety będą zadowolone, mężczyźni obejrzą i skierują wzrok na bardziej szalone projekcje, mniej odrealnione.

Wyznania gejszy online

* Informacja zaczerpnięta z wikipedii.

0 Komentarz(e):

Prześlij komentarz