piątek, 19 lipca 2013

Chris poleca film na udany wieczór (ramówka nie musi być nieudana) #4

o 20:00 na tvn ,,Harry Potter i Czara Ognia''. Tym razem młody czarodziej bierze udział w wielkim turnieju, w którym można utracić życie. Ponadto spotka się z tym, kogo imienia nie wolno wymawiać, Voldemortem. Seria nabiera rozmachu i staje się coraz mroczniejsza. Czara Ognia jest ostatnią częścią z serii, która mnie zachwyciła, wraz z nastaniem Zakonu Feniksa uważam, że Harry stracił blask i wszystko szło pod dyktando czarnego pana.


Czuję się osaczony. No co? To nie ja wrzuciłem tą przeklętą kartkę z moim imieniem do pucharu.


O 20:00 na tvn7 leci ,,Duma: Podróż do domu''. Nastolatek zaprzyjaźnia się z gepardem. Sielanka jednak nie trwa długo i władze postanawiają zabrać mu dzikiego kota. Chłopiec nie chce utraty swojego ukochanego zwierzaka. Postanawia więc odnaleźć miejsce, gdzie będzie bezpieczny. Uważam, że to piękna historia o przyjaźni i miłości, coś w rodzaju przywiązania. Dlatego tak trudno było mi się rozstać z bohaterami tej prostej opowieści z Afryki. Immersyjne wsiąknięcie w to, co widzimy na ekranie.


Nie potrzeba żadnych słów.


O 22:10 na tvn 7 Sylvester Stallone w ,,Więcej niż wszystko''  zajmuje się swoim synem na prośbę chorej żony. Wkrótce jednak umiera i to dziadek postanawia zająć się jej synem. Ojciec nie zamierza tak tego zostawić, by opłacić prawników, startuje w mistrzostwach w siłowaniu na rękę. Ta prosta historia bardzo podobała się w wieku młodzieńczym. Klasyka VHS i kult Stallone'a na ekranie telewizora, ale nie bez powodu. Te filmy są tak ciepłe i lekkie dla oczu, że ,,ciężko'' jest nie zasiąść na dwie godziny nawet na tak znienawidzoną telewizję, która lubi puszczać reklamy. Nikt w tamtych czasach nie musiał komplikować fabuły, bo i tak było wiadomo, że się zachwycimy.


Tatuś pokaże, jak się wyciska na rękę.

O 22:50 na polsacie pojawi się hicior dnia. ,,Podziemny Krąg''. Brad Pitt i Edward Norton toczą pojedynki na pięści w tytułowym kręgu. Wszystko oczywiście w ramach odstresowania od poczucia niespełnienia i stylu życia, który ich wykańcza. Muszę przyznać, że Fight Club, to film, co najmniej na dwa seanse, ponieważ posiada końcówkę, która całkowicie wywraca konstrukcję filmu do góry nogami. Ja chyba właśnie przypomnę sobie dzisiaj ten film, znając zakończenie, obejrzę go z tej ,,odpowiedniej'' strony.


A ja ci teraz kur.. powiem co o tym myślę, to będzie Mindfuck* tygodnia.
*MINDFUCK - SLANGOWE OKREŚLENIE OPISUJĄCE PRACE UŻYWAJĄCE TECHNIK TAKICH JAK NIELINIOWOŚĆ AKCJI, ZWROTY AKCJI W CELU PRZEDSTAWIENIA ZAGMATWANIA, LECZ NIE SPRZECZNOŚCI RÓŻNYCH WĄTKÓW.

0 Komentarz(e):

Prześlij komentarz