poniedziałek, 11 sierpnia 2014

Życzenie śmierci - Minirecenzja broni jako narzędzia strachu


Kiedy człowiek odczuwa przesyt kinem współczesnym, jedyne co może zrobić, to powrócić do klasyki. Życzenie śmierci jest idealnym kandydatem z dwóch powodów: to proste kino opierające się na niestarzejącym bodźcu zemsty za wyrządzone krzywdy. Zapoczątkowuje kino mścicieli, którzy są niezadowoleni z tego, że Policja nie potrafi ochronić obywateli, gdy wskaźnik przestępstwa osiąga niepokojące rozmiary.



Uliczni bandyci z perwersyjną przyjemnością zabijają żonę nowojorskiego architekta, który staje się duchem sprawiedliwości pod osłoną nocy. Wymierzając karę śmierci wszystkim tym, którzy staną mu na drodze. Zanim pojawi się na nagłówkach gazet, przeżywa dramat syna - jego kobieta wpada w kleszcze psychiki nie do odratowania.

Życzenie śmierci opiera się na jednym impulsie. Główny bohater, Paul Kersey, przechadza się samotnie po Nowym Jorku z pistoletem schowanym w płaszczu lub kieszeni. Zazwyczaj to kolorowi napadają go, żeby zażądać pieniędzy. Zbrodnia nie jest czymś, co nurtuje Charlesa Bronsona. Likwiduje morderców twardą ręką z celnością myśliwych. Paul przeżył wojnę w Korei, dlatego nie doznaje szoku na myśl przestępstwa według ustanowionego prawa w najludniejszym miejscu w USA.

Telewizja rozchwytuje temat. Policja szuka sprawcy samosądów. Kersey staje się sławny, i co ważne, sprawia, że przestępcy zaczynają czuć respekt przed katem. Boją się wyrywać kobietom torebki, ponieważ obywatele znaleźli sposób na samoobronę. Film powstał po aferze Watergate, dlatego nie dziwi fakt, że zaufanie do władzy drastycznie spadło. Instytucje państwowe nie działają tak, jak się od nich oczekuje, toteż Charles Bronson w swojej życiowej roli rozprawia się z brutalami w pragmatycznym wykonaniu. 




Życzenie śmierci cechuje chłodny klimat miasta, które wzywa pomocy, ale nikt nie może pozbyć się szalejącego robactwa. Pojawia się śmiałek, który utoruje drogę kina zemsty. To pierwszy taki projekt, gdzie stróże prawa grają drugą rolę i są deserem dla ,,nieśmiertelnego'' Charlesa Bronsona. Zamiast ścigać prawdziwych zwyrodnialców, uganiają się za facetem, który stracił żonę i po to sięgnął po broń, bo kolesie za biurkiem nie są w stanie złapać ludzi odpowiedzialnych za ten haniebny czyn. Żadna tam Furia, czy Prawo zemsty nie ma szans zdeklasować klasyka z gatunku sensacji. 

Chris wymierza sprawiedliwość: Życzenie śmierci online


0 Komentarz(e):

Prześlij komentarz