środa, 5 marca 2014

Deduktor: Minirecenzja polskiego gazu rozwelasającego


Deduktor jest jak stara porządna polska komedia sensacyjna. Niczego pożytecznego nie wnosi, ale nie przestaje bawić do ostatniej strony. Nie jest przewidywalny lub wymagający w odbiorze. Jest czystą przyjemnością. Śmiejemy się z gagów, oglądamy skakające po sobie sceny, aż do wyjaśnienia zbrodni. Wszystko dzieje się w zawrotnym tempie, nie ma wyciszających plansz. Rozrywka dla tłumów!

Deduktor to nazwa agencji detektywistycznej (nawet na klamkach mają logo!). Pracują tam nie dość rozgarnięci faceci. Alkoholik i były gliniarz zafascynowany Charlesem Bransonem opiekujący się kurą, a także początkujący korespondent kursu dla detektywów. O finanse firmy ,,porządkowej'' dba seksowna Ilonka, sekretarka. 



Panowie dostają zadanie od Władysława Koniecznego, biznesmena pracującego w pornobiznesie (golizny w komiksie nie brakuje!). Udają się na cmentarz, aby tam spotkać się z klientem. Sprawa się brzydko mówiąc, spierdoli (scenarzysta Gałek nie waha się używać wulgaryzmów - polskie, męskie akcyjniaki chyba zawsze się w tym specjalizowały). Kryminał jest tylko dodatkiem do pieprznej zawartości, ale nie został pokiereszowany przez kretyńskie, przypadkowe wyjaśnienia.

Nie brakuje odniesień do postaci filmowych. Do kina sensacyjnego, utartych szlaków przez często mało pomysłowe ścieżki fabularne, dlatego komiks bez namysłu korzysta z klisz. Rysownik dużo zabawnych informacji umieszcza na drugim tle, dlatego warto prześledzić kadry do cna.



Zachęcam do zaglądania, jeśli nie masz nic przeciwko prostackim agentom, którzy najwyraźniej mają kiełbie we łbie. Opowiadają dowcipy, które partner nie zawsze załapie (spóźniony zapłon). Starają się podejść do sprawy najpoważniej jak to możliwe, ale ode mnie zlecenia osobiście by nie otrzymali. Potrafią strzelać (nie wszyscy?), mają bardzo specyficzne podejście do pracy i kręci ich adrenalina, naśladowanie męskich bohaterów rodem z Zabójczej broni. Świetna kreska, pełna żywych barw, silikonów? i obrośniętych facetów. I jak to Jerzy Szyłak podsumowuje pracę utalentowanych polskich współpracowników zrobili komiks ,,dla ludzi, a nie dla filatelistów''. Dokumentny ,,popkorniak''.

Deduktor na allegro


0 Komentarz(e):

Prześlij komentarz