UWAGA! To nie recenzja, lecz zbiór drobnych przemyśleń.
Jeden z tych gorących tytułów ostatnich miesięcy, który namieszał na Steamie (na platformie z grami wideo), więc postanowiłem zajrzeć, o co tyle zamieszania. Pierwsze, co rzuciło się po odpaleniu ,,MiSide'' - jest nieprawdopodobnie ,,simpująca'', zabiegana dziewczyna, co mizdrzy się do gracza, żeby pozostał w grze, dla jej towarzystwa. Jakby Mita (imię poznanej dziewczyny) wiedziała, że mężczyźni przywiązują się do kobiet, więc zamierza go zabawiać, ku ucieszy męskiego, kruchego serca. Słodki urok dziewczyny, z prężnie wykrojonymi nogami modelki, o głębokich, błyszczących oczach, o lekkiej barwie głosu droczy się, jak krewka panna, która za mocno tuli się do męskiego korpusu.
Zamknięty w pokoju, z jakąś lolą w spódniczce - pieści słowa, uwodzi i pragnie naszej uwagi. Mita o szlachetnej urodzie z japońskich animacji - skrywa mroczne sekrety, a jej różowo-brylantowy domek, to przykrywka, żeby zdusić mężczyznę w klatce. Nie ufam kobietom, które zakazują mi spotykać się z innymi kobietami. Ograniczając wolność osobistą, a jej namolna postawa, żebym pozostał z nią na zawsze - brzmi co najmniej niedorzecznie. Nie znamy się przecież dziesięć lat!
Szybko wyłapałem, że to jakaś mistyfikacja, a Mita, to modliszka, która jest toksyczną kobietą z problemami. Na miłość boską - ona pragnie towarzystwa, jakby nie widziała innych mężczyzn w okolicy, ale wyjaśnia to koncept jednej przestrzeni, gdyż poruszamy się po ograniczonej mapie, a Mita przewrażliwiona na punkcie męskiej charyzmy - za wszelką cenę chce ujarzmić naszą osobę. To, czy jej się uda, zależy od nas, ponieważ możemy ujrzeć zakończenie, gdzie dosłownie poświęcamy się dla kobiety - zostając uwięzieni w miniaturowym pudełeczku. Pomyślałem ,,O, nie panno, nic z tego, nie zamierzam oddawać ci cząstki siebie dla kaprysów''. Chcę wydostać się z jej mieszkania, gdzie prowadzimy wspólne gry, jak linia karciana, rozdając talię w turach, innym razem tańczymy przy rytmicznej macie. Spotykam podobne wersje Mity, jak ,,Czapcia'' o wrażliwej naturze, szczerej pogodzie ducha. ,,MiSide'' odkrywa, że za pudrem skrywają się trupy w szafie.
Grzeczna, poukładana dziewczynka z anime, to kłamstwo, kiedy sprzeciwiasz się urokowi dziewczynie w środowisku 2D. Wybacz skarbie - wolę prawdziwe kobiety. Kiedy porzucam marzenia o ,,zaślubinach'' - prawda wychodzi na jaw. To psychopatka, która nie pozwoli ci odejść. Zabawne, gdy adoratorka jest zdesperowana, do tego stopnia, że od miłości do nienawiści w dwie sekundy. Już wcześniej otrzymujemy sygnały, że żyjemy w symulacji. Pojawiają się błędy programistyczne, a poukrywane kasety zaczynają sugerować, że jestem awatarem, a nie człowiekiem z krwi i kości. Jestem niewolnikiem kobiecej woli, która, w zależności, od naszych decyzji - pokocha, lub znienawidzi. Coś okropnego, żebym był na łasce jakieś anime dziewczyny! Spokojna randka zamienia się w psychologiczny koszmar, gdzie Mita biega z nożem, piłą łańcuchową, i udaje, że mnie kocha! Uroki bycia z zaburzonymi kobietami, co nie potrafią wchodzić w relacje!
Szalona Mita, to jeden z modeli produkcyjnych, która gwałci kulturę związków. Jej zazdrosna natura sprawia, że morduje inne dziewczyny napotkane podczas rozgrywki - prawdziwa socjopatka. Myśli, że nie przejrzałem jej manipulacji, gierek lub sprowadzenia mężczyzny do systemu operacyjnego. Traktuje gracza, jak śmiecia, który ma oddać się kobiecie bez sprzeciwu - chyba ją pokręciło! Niektóre kobiety powinny dostać dożywocie za kłamstwa. Obłąkana Mita pragnie zatrzymać gracza, żebym uległ jej egoistycznym zachciankom. Mila - jedna z tych wersji, która wyglądem przypomina zgrabną alternatywkę, z tym że nosi okulary na nosie - jest femcelem, czy dziewczęcą wersją nerda, która za dużo czasu spędza przy komputerze. ,,Chodź, przejdziemy się na most wrocławski'' - rzuciłem, lecz zapomniałem, że tkwię w symulacji, a randki z pozostałymi dziewczynami, to wymysł gracza. Odkrywam, że tkwię w grze, w którym dziewczyny są produkowane na seksowne modele, żeby podrywać naiwnych mężczyzn. Ileż to razy widziałem chłopców w anime, że wolą dziewczyny 2D od 3D! Czyżby ktoś to uznał jako pomysł na grę wideo? Nie zdziwiłbym się - bieganie za lalką, to zły pomysł. Jeszcze dziwniejszy, gdy to dziewczyna lata za tobą - w przypływie zazdrości.
,,MiSide'' sprawia masę przyjemności, bo przeplata proste zagadki z ucieczką przed krwiożerczą kobietą, która czuje się ,,zdradzona'', ponieważ nie chciałem zostać jej uległym sługą. To smutna historia, gdzie przeglądam, jak skutki szalonej Mity odzwierciedlają mit, jakoby mężczyzna musiał godzić się na manipulacje niepogodzonych kobiet z zaburzeniami na tle emocjonalnym. Zauważam, że mogę spojrzeć na spódniczkę słodkiej Mity, która zwraca uwagę, że zerkam na apetyczne nóżki. ,,A co to, mężczyzna nie może powiedzieć, że masz ładny tyłeczek, albo zgrabne uda''? Odkrywam bolesne zakończenia, a Mita, to postać wirtualna - samoświadoma inteligencja, która marzy zakręcić chłopem, trochę, jak Monika w ,,Doki Doki Literature Club'' (2017). Wybiela się, żeby nie wyjść na psychopatkę, która uwięziła mężczyznę we własnych pragnieniach. W żadnym razie nie przeprowadzam recenzji, tylko snuję opowieść, w której zostałem zabawką kobiecych oczekiwań. Wierzy, że pozostanę w świecie, w którym jestem programem do sterowania.
Producent: Aihasto
Wydawca: IndieArk, Shochiku (Japonia)
0 Komentarz(e):
Prześlij komentarz