W kinie często mieliśmy do czynienia z pościgami, które są esencją filmów akcji, kina policyjnego czy samochodowego. Są filmy, które ogląda się tylko dla scen pościgowych. Potrafią zaczarować widza na tyle, żebyśmy chętnie do nich wracali. Może być słabsza produkcja, ale gdy widzę, jak fantastycznie zrealizowane są gonitwy za samochodem lub po prostu za złoczyńcą, mogę je obejrzeć wyłącznie dla tej sceny (jak w przypadku kultowego Bullitta).
Ronin
Bullitt
60 sekund (wersja z 1974)
Pojedynek na szosie
Francuski łącznik
Death Proof
Kierowca
Znikający punkt
Blues Brothers
Żyć i umrzeć w Los Angeles
Terminator
Zabójcza broń 4
Czarny deszcz
Królowie nocy
Mad Max
Włoska robota
Autostopowicz (wersja z 1986)
0 Komentarz(e):
Prześlij komentarz