sobota, 31 stycznia 2015

Biała wstążka - Jak zrodzić zło?


Wbrew wszelkim obiekcjom Michael Haneke jest głębokim humanistą. Reżyser bez zająknięcia mówi o sprawach, których nikt nie chce poruszać (albo robią to z obawą) - nie zmierzając po prawdę, pochylać nad nimi głowy, żeby się wypowiedzieć z namysłem. Są filmowcy, którzy unikają drażliwych tematów, żeby nie wypłoszyć publiczności, która chodzi do kina po to, aby się wybawić i pójść do domu bez nabitej głowy przemyśleniami. Haneke nie jest przyjemniaczkiem i nie po to tworzy obrazy, żeby nas zadowalać i podzielać nasz gust filmowy. Jest ino z innej beczki. 


Haneke umieszcza kamerę w latach 1913-1914. Przemieszczamy się do prowincjonalnej, protestanckiej społeczności niemieckiej tuż przed wojną. Wszyscy się znają, spotykają na parafii, którą prowadzi Pastor Burghart Klaussner. Spokojne życie zostaje przecięte przez nadciągającą serię wypadków. Nie wiadomo, kto czyni krzywdę miejscowym - nie mogą se poradzić, świadkowie wyparowali (albo nikt nie chce zeznawać?). Zbrodni udaje się ujść na sucho, bez procesu czy moralnej reaktywacji. Jak to jest możliwe?

Historia zaczyna się groźnym incydentem. Fala niepokoju stopniowo wzrasta - podejrzliwość gruntownie pnie się w górę. Zwlekamy, aż coś się wyjaśni. Sytuacja utkwiła w miejscu, a podejrzanych jak nie było, tak nie ma. Mieszkańcy rozsiewają plotki, ale niczemu nie służą. Ani śledztwu czy pokoju. Perspektywa obejmuje zarówno dorosłych, jak i dzieci. Na przemian oglądamy ich zmagania w wiosce. Rośli napastnicy okazują się katami. Opierając się na księdze tysiąclecia - rodzice spuszczają manto dzieciom za kłamstwa, za niedopuszczalne sprawowanie lub oddanie się grzechom. Duszpasterz nie pozwala szatanowi na kuszenie niewinnych. Jest głosem rozsądku, ale i wycieńczającej dyscypliny. 



Aby doczekać się ,,komunii'' - malcy muszą nosić białe wstążki na znak czystości. Dorośli zdejmują je, gdy zostanie im wybaczone. Traktują to jak święty obowiązek. Wciąż jesteśmy w czasach patriarchatu, więc matki czy córki nie liczą się z własnym zdaniem przez mężczyzn - mogą się wypowiadać, ale to ojciec ostatecznie decyduje, co z nimi będzie. To wyrafinowane wychowanie odciska swe ślady na psychice małych, bezbronnych dzieci. Uświadamiają sobie, że można osiągnąć pewien skutek atakując słabszych, podporządkowując ich według ideologii. I nie trzeba faszyzmu, by odtrącać od siebie chorych lub okaleczonych przez los. 

Haneke ukazuje przemoc bez dosadności - jest co prawda jedna scena, która atakuje bez ukrycia ,,zbrodniarza'', ale jest ona niejako proroctwem nadciągającej wojny światowej. Pisząc o Białej wstążce nie da się uciec od przyszłych wydarzeń historycznych. Pokrywają się ze sobą, jakby miały coś wspólnego. Może tytułowe wstążki miały wskazać, że Niemcy zamienią je na czarne barwy - pogrążając duszę w mroku? Tropy wiodą od pierwszego przestępstwa na rasie ludzkiej. Umieszczając niewidzialną linkę między drzewami twórca podsuwa istotny komentarz według mojego mniemania. I nie musi on dotyczyć wybuchu I wojny światowej, bo to stanowi niejako odnogę narracyjną. 



Reżyser najczęściej skrywa twarze podłych stworzeń - nie ważne czy zniszczą uprawę warzyw czy sprawią lanie chłopcom. Nie widzimy ich. Są natychmiastowo ,,ułaskawieni''. Są chronieni przez tajemnicze siły (tu, z pomocą mądrze ukierunkowanej kamery). Fritz Lang w swoim filmie Testament doktora Mabuse pokazał, jak Hitler doszedł do władzy. Za kulisami ,,potężny'' głos steruje ludźmi wydając im polecenia. To nic, że go nie widzą - jako posłuszne owieczki nie sprzeciwią się ,,Bożej'' woli. Kiedy zasłony zostaną odsunięte, okazuje się, że za nimi - nie ma nikogo. Jest pusto, samymi przemowami ogłupił bliźnich. Religią dla postaci jest bezgraniczne posłuszeństwo.W Białej wstążce nie można się przeciwstawić dorosłym - oni są panami tego świata. Haneke stwierdza, że karygodne wychowanie to jedna z przyczyn, dlaczego doszło do makabrycznych zdarzeń. 

Dając inny przykład - Ingmar Bergman w Jaju węża pokazuje naród niemiecki ze zwyrodniałą (nie)filozofią. Bergman nie ukrywa ich twarzy - on je przedstawia bez wyrazu, bez życia, bez Boga. Jako puste naczynia bez wiary w sercu, chorzy na umyśle prowadzący szokujące eksperymenty. Żyd gra główną rolę - stając się świadkiem narodzin nieopisanego zła bez nadziei, że coś się zmieni. Oni są już przygotowani na zgotowanie piekła na Ziemi. Nie ma odwrotu - oddali się okrucieństwu. Stają się niewolnikami swych krwiożerczych dyktatów wewnętrznych



Haneke poza niejednowymiarowym złem widzi narastające uczucie między Evą a nauczycielem. Miłość kwitnie, mimo to zło przeciska się przez szczelne dobro, które przecie występuje. Pytanie: czemu ten film jest czarno-biały? Żeby podkreślić czasy, w jakich się znaleźliśmy? Żeby pokryć biel czernią? Nieważne, Biała wstążka nie każdemu się spodoba - fabuła przypomina szwy. Jest pocięta, obiera różne zdarzenia, a narrator próbuje nadać tej historii znaczenia. 

Biała wstążka online

0 Komentarz(e):

Prześlij komentarz