piątek, 2 maja 2014

Definicja śmiechu: Rybka zwana Wandą - Czysta komedia bez cenzury



Rybkę zwaną Wandą uważa się za jedną z najlepszych komedii wszech czasów. Jest w tym sporo prawdy i zasługuje na wiele tytułów zaczynających się od słów naj. Film cechuje się połączeniem angielskiego humoru z amerykańskim akcentem fabularnym (bez dziur w scenariuszu!). Rybkę zwaną Wandą pokochają ci, co uwielbiają grupę Pythonów, śmieją się z wulgarnych słów bez ostrzeżenia (nie ma ich na tyle, żeby zniesmaczyć). Jeśli lubicie niegrzeczny humor, który wyznacza się uderzeniem w absurd lub niezamierzone zdarzenia - nie czekajcie, odpalajcie!


Główny konflikt opiera się na aferze diamentowej. Amerykanka Wendy przyjeżdża do Londynu z narzeczonym, Otto. Organizują skok na brylanty miliardowej wartości. Zbierają ekipę (kwartet), ale żeby podkręcić temperaturę postanawiają wykiwać wspólników i zatrzymać łup dla siebie. Wyjeżdżając jak najszybciej do Ameryki Południowej. Plan sypie się, gdy dwójka pozostałych złodziei również chce wykiwać współwinnych. Bezcenne diamenty są doskonale ukryte, więc seksowna Wendy postanawia uwieść adwokata, który jest w to zamieszany. 



Film ma wspaniałe archetypy postaci. Ken (Michael Palin) to jąkała uwielbiający zwierzęta - rybki. Otto (Kevin Kline) posługuje się językiem włoskim bez zaciachów, który dla Wendy (Jamie Lee Curtis) jest perwersyjną rozkoszą! Wendy to sztandarowa femme fatale, kobieta kusicielka z apatycznym ciałem. Jest uciechą dla męskich szowinistów. George (Tom Georgeson) jest szefem gangu, ale jego rola jest mało istotna. Film celuje we wzajemne przepychanki słowne nacechowane nacjonalizmem i wyższością własnej narodowości od bliźnich. Jankesi ,,tłuką'' się mową z Angolami. Sprowadzając odmienną kulturę na manowce, chcąc uznać ją za gorszą i bardziej sztywną - niepotrzebną? Na ich językach górują stereotypy i mimo, że czasem powtarzają dowcip - bawi tak samo, za pierwszym, jak i trzecim razem.

Humor jest cierpki, mamy do czynienia z komizmem sytuacyjnym i doskonałą komedią omyłek. I sprawdza się stara zasada: im gorzej bohaterom, tym widzowi bardziej do śmiechu. Nie ma w tym filmie pozytywnych postaci. A babcia z trzema pieskami bezsprzecznie rozrzuciła mnie na łopatki. Jest trochę fetyszyzmu, losowych zdarzeń, a zabawa rozkręca się z minuty na minutę - z początku jest zachowawczo, ale potem śmiech nie znika z otwartych ust.



Film dostarcza wszystkiego, co najlepsze w czystej, rasowej komedii. Dawkę niepohamowanej radości. Postaci z charakterem i ciętym językiem. Scenariusz, który trzyma fason i nie popada w durnotę. Wiele sytuacji jest bezbłędna - trzyma w niepewności i dobrym humorze. Więcej nie trzeba dodawać - to komedia, która rozśmieszy nawet największego ponuraka we wszechświecie. 

Rybka zwana Wandą online



  


0 Komentarz(e):

Prześlij komentarz